Ta sprawa wydarzyła się ponad 30 lat temu. 52 potwierdzone ofiary (sam sprawca przyznał się do 56) – kobiety i dzieci. Makabryczne zbrodnie, które miały miejsce w ZSRR w latach 1978 – 1990. Je wszystkie łączyła jedna osoba, sprawca - Andriej Czikatiło.
Andriej Romanowicz Czikatiło urodził się 16 października 1936 roku w Jabłucznem (mała wioska w Ukrainie). Nazywany „Rzeźnikiem z Rostowa”.
Już jako małe dziecko miał styczność ze śmiercią – w wieku 5 lat usłyszał historię o swoim starszym bracie Stiepanie. Dwa lata przed urodzeniem Andrieja, Stiepan zaginął bez śladu. Według relacji jego matki chłopiec został porwany i zjedzony przez sąsiadów. Opowieść ta wywarła głęboki wpływ na małego Andrieja. Później powtarzał, że często wyobrażał sobie, co mogło przytrafić się jego bratu. Być może ta historia była główną inspiracją w jego zbrodniach.
Wybuch II Wojny Światowej wiązał się z powołaniem jego ojca do armii. W trakcie walk został pojmany przez Niemców. Przeżył, ale jeńcy wojenni, którzy przeżyli, uważani byli za „zdrajców narodu” i tchórzy. I tak 10 letni Andriej nie cieszył się z powrotu ojca, a wręcz otwarcie krytykował go za „zdradę”. Gdy jego ojciec przebywał na froncie, Andriej spał w jednym łóżku z matką. Często moczył się w nocy, za co matka go biła i upokarzała.
Andriej od początku był typem samotnika - więcej czasu spędzał nad książkami niż na zabawie z innymi dziećmi. Jego uwagę w szczególności przyciągały książki o rosyjskich partyzantach. Jedna z nich dokładnie opisywała jak partyzanci pojmali żołnierzy niemieckich, zabrali ich do lasu, a następnie torturowali. Zainteresowania i wygląd Andrieja – obwisłe ramiona, ginekomastia – były powodem drwin wśród rówieśników. Chłopak bał się „do tego stopnia, że kupił nóż i od tamtej pory zawsze nosił go przy sobie”. Z obawy przed drwinami nie nosił okularów, mimo że był krótkowidzem.
Okres dojrzewania przyniósł zmiany w wyglądzie – Andriej stał się wysokim i silnym mężczyzną. Miał świetną pamięć, był redaktorem gazetki szkolnej, mimo to nadal miał problemy z relacjami z rówieśnikami, w szczególności z dziewczynami. Gdy skończył 18 lat wyjechał studiować prawo na Uniwersytecie Moskiewskim. Nie zdał jednak egzaminu wstępnego, za co obwiniał swojego ojca i jego „zdradę”. W tamtym czasie stał się bardziej śmiały w relacjach z kobietami, wtedy też dowiedział się o swojej impotencji. W trakcie służby wojskowej dokonał gwałtu na pewnej kobiecie - właśnie wtedy odkrył, że największą przyjemność sprawia mu przełamywanie niechęci i oporu.
Po odbyciu służby wojskowej wyjechał w poszukiwaniu pracy do Rosji. Znalazł ją w miasteczku Szachty na północ od Rostowa. Pracował jako telefonista. Niedługo później przeprowadzili się do niego jego rodzice i siostra. W 1963 roku Andriej wziął ślub z koleżanką swojej siostry – Fainą. Pomimo impotencji mężczyzny, para miała dwójkę dzieci - Ludmiłę (1965) i Juriego (1969). Andriej postrzegany był jako rozważny i ciężko pracujący na życie mąż. W oczach ludzi był cichy i skromny, nigdy nie podnosił głosu na dzieci. Był wzorem socjalistycznego obywatela, który, wbrew panującym standardom, nie nadużywał alkoholu ani papierosów. Był miłośnikiem literatury, co ciekawe, bardzo lubił „Zbrodnię i karę” F. Dostojewskiego.
W 1971 r. Czikatiło ukończył korespondencyjne studia literatury rosyjskiej na Uniwersytecie w Rostowie i spróbował swoich sił w roli nauczyciela. Karierę rozpoczął w Szkole Zawodowej nr 32 w Nowoszaktyńsku. Przez swoją nieśmiałość nie potrafił kontrolować i motywować uczniów do nauki. Był wyśmiewany i upokarzany – zyskał przydomek „Gęś” co oznacza „cymbał”, „kretyn”. Nie miał autorytetu nie tylko wśród uczniów, ale także wśród nauczycieli, którzy uważali go za dziwaka. Oskarżano go, także o molestowanie dzieci (do czego później się przyznał) przez co często zmieniał szkoły. W 1981 r. zakończył karierę nauczyciela i podjął pracę w kompleksie przemysłowym Rostovnerund jako zaopatrzeniowiec. Praca ta wymagała częstych podróży po całym kraju – dużo czasu spędzał poza domem, co pozwoliło mu na szukanie ofiar.
Pierwsza ofiara
Był 22 grudnia 1978 r., późne popołudnie. Na przystanku autobusowym w miasteczku Szachty siedziała dziewczynka w czerwonym palcie, obszytym czarnym futrem. Obok niej stał starszy mężczyzna, wysoki z siwymi włosami. Twarz miał pociągłą, a na długim nosie spoczywały zniszczone okulary. Ubrany był w długi czarny płaszcz, miał ze sobą torbę na zakupy. Mężczyzna przyglądał się z uśmiechem dziewczynce, szeptał jej coś do ucha. Po chwili odszedł, a po pewnym czasie dziewczynka również się gdzieś udała.
Mężczyzną tym był Andriej Czikatiło. Dziewczynką natomiast była Lena Zakotnowa. Spotkali się już wcześniej. W szkole Lena chwaliła się koleżankom, że dostała zagraniczną gumę do żucia od starszego mężczyzny. Możliwe, że właśnie dlatego tego feralnego dnia poszła z nim do jego małego domku, niedaleko dworca autobusowego. To właśnie tam Czikatiło dokonał zbrodni – brutalnego gwałtu i zabójstwa. Andriej zadał ofierze 3 ciosy nożem w brzuch, a następnie wyniósł jej ciało na dwór i wrzucił do pobliskiej rzeki (dziewczynka jeszcze wtedy żyła). Poczekał aż pójdzie na dno, wyrzucił też jej szkolną torbę i wrócił do domu.
Ofiary Rzeźnika z Rostowa
Drugą ofiarą Czikatiły, była 17-letnia prostytutka Larisa Tkaczenko. Mężczyznę poznała na przystanku autobusowym przy bibliotece w Rostowie, podczas ucieczki z internatu, we wrześniu 1981 roku. Andriej dźgnął ją kilka razy nożem, a jej usta wypchał ziemią. Ciało zakrył gałęziami i ukrył ubrania.
W czerwcu 1982 roku rozpoczął się u Czikatiły „morderczy szał”. Podczas kolejnej podróży służbowej zabił 13-letnią Ljubę Biriuk, którą również spotkał na przystanku autobusowym. Zadźgał ofiarę nożem - uderzał wszędzie, nawet w oczy. W ciągu następnych sześciu miesięcy zamordował 7 osób w wieku od 9 do 19 lat.
W 1983 r. pozbawił życia kolejne 8 osób – jedną z nich był 7-letni Igor Gudkow, najmłodsza ofiara Czikatiły. Rok 1984 był najbardziej krwawym – 15 ofiar. Jego ostatnią ofiarą była 22-etnia Swietłana Korostik. Do zabójstwa doszło 6 listopada 1990 r. w Szachtach. Ostatecznie oskarżono go o 53 zabójstwa (przyznał się do 56, jednak 3 ciał nie odnaleziono). Najwięcej zabójstw dokonał w Rostowe i Szachtach
Czikatiło „polował” na dworcach/przystankach autobusowych i kolejowych. Tam kusił kobiety pieniędzmi i alkoholem, zagadywał pozostawione bez opieki dzieci, obiecywał im zabawki i słodycze. Jego celem często stawały się osoby upośledzone, bezdomne lub w trudnej sytuacji. Ofiary zabierał do lasu, gdzie dokonywał zbrodni. Najczęściej najpierw usiłował odbyć z ofiarą stosunek seksualny, w czym przeszkadzała jego impotencja. Wpadał wtedy w szał i dźgał swoje ofiary, często na oślep, co dawało mu seksualne spełnienie. Czikatiło przyznał się również do zjadania fragmentów ciał ofiar (sutki, język, macicę).
Śledztwo i aresztowanie
Ciało pierwszej ofiary znaleziono następnego dnia. Swietłana Gurienkowa – świadek zdarzeń na przystanku – w swoich zeznaniach opisała widzianego mężczyznę. Tego samego dnia aresztowano Aleksandra Krawczenko, który był już wcześniej skazany za gwałt i morderstwo. Krawczenko miał 25 lat i nigdy nie nosił okularów. Dyrektor jednej z miejscowych szkół po zobaczeniu portretu pamięciowego sprawcy wskazał Andrieja Czikatiło. Po pewnym czasie, przeszukujący miasto i brzeg rzeki milicjanci, znaleźli ślady krwi prowadzące do małego drewnianego domku. Na tej podstawie doszło do zatrzymania Czikatiły.
27 grudnia 1978 roku Andriej trafił na przesłuchanie jako podejrzany o popełnienie zabójstwa 9-letniej Leny. Na nim przyznał się do molestowania dzieci w przeszłości, zrobił to jednak z zawstydzeniem i poczuciem winy, przez co sprawiał wrażenie prawego obywatela, który przepracował swoje ułomności i wiedzie uczciwe życie. Dodatkowo jego żona zeznała, że w dniu zabójstwa była z Andriejem cały wieczór. Śledczy odpuścili. Skazany za tę zbrodnię został Krawczenko, na którym wymuszono przyznanie się do winy. Początkową karę 15 lat ciężkich robót w 1984 r. zmieniono na karę śmierci.
W 1984 r. Andriej Czikatiło został zatrzymany. Milicja prowadziła obserwacje rożnych stacji autobusowych w Rostowie. Czikatiło pojawiał się na nich często, zagadywał do kobiet, chodził bez celu i przyglądał się młodym dziewczętom, co wzbudziło podejrzenia służb. Został wtedy aresztowany za czyny lubieżne dokonane w miejscu publicznym. Przeszukano też jego torbę - znaleziono w niej sznurek, wazelinę i nóż kuchenny. Wobec braku dowodów i niezgodności grupy krwi (Czikatiło miał grupę A, a według ustaleń sprawca miał grupę AB) został skazany za inne przestępstwa (kradzież) na rok więzienia. Po odbyciu 3 miesięcy wyszedł na wolność.
W październiku 1990 r., po tym jak znaleziono ciało przedostatniej ofiary Czikatiły, zorganizowano wielkie poszukiwania sprawcy. Milicjanci sprawdzali każdą stację kolejową i autobusową. Przy ciele znaleziono fragment biletu, poszukiwano więc mężczyzny, który go sprzedał. Odnaleziono go na dworcu w Szachtach. Sprzedawca twierdził, że razem z chłopcem bilet kupował schludnie ubrany, wysoki, starszy, siwy mężczyzna w okularach. Córka sprzedawcy widziała tego mężczyznę już rok temu, kiedy to próbował nakłonić jakiegoś chłopca by wysiadł z nim z pociągu.
Po zabójstwie ostatniej ofiary, gdy Czikatiło wrócił na peron zauważył go sierżant Igor Rybakow. Milicjant widział jak wyciera pot z czoła i spostrzegł ślady krwi na jego twarzy i uchu. Zatrzymał go i poprosił o dokumenty, ale dalsze przesłuchanie uniemożliwił wjazd pociągu na stację. Andriej poprosił o pozwolenie odjechania owym pociągiem, na co uzyskał zgodę.
20 listopada 1990 r. doszło do ostatecznego aresztowania. Czikatiło nie stawiał oporu. W trakcie przeszukania jego mieszkania odnaleziono 23 noże, młotek i parę butów, których ślady pasowały do śladów odnalezionych przy niezidentyfikowanej ofierze. Wkrótce po aresztowaniu Czikatiło został sfotografowany i przesłuchany. Czikatiło odmawiał odpowiedzi na pytania sugerujące jego sprawstwo i próbował wykazać, że nie popełnił żadnego zabójstwa. Dopiero 30 listopada, po konsultacji z psychiatrą, udało się uzyskać jego wyjaśnienia i przyznanie się do winy.
Koniec
W trakcie procesu Czikatiło oskarżał reżim, niektórych przywódców ZSRR i swoją impotencję jako winnych jego zachowaniu. Przedstawiał się jako ofiara ciężkich przeżyć z dzieciństwa. Próbował udawać szaleństwo. W opinii wydanej przez uznanych specjalistów rostowskiej Poradni Psychiatryczno – Neurologicznej oraz Wszechzwiązkowego Instytutu Naukowo-Badawczego Psychiatrii Ogólnej i Sądowej Ministerstwa Zdrowia ZSRR stwierdzono, że Czikatiło popełniał zarzucane mu czyny z pełną świadomością. Na sali rozpraw krzyczano: „Oddajcie mordercę nam, żebyśmy mogli go rozerwać na kawałki, tak jak on to robił z naszymi dziećmi”, dlatego Czikatiło, dla swojego bezpieczeństwa, zamknięty był w specjalnej klatce.
15 października 1992 roku zapadł jednogłośny wyrok – został skazany na śmierć. Wyrok wykonano 14 lutego 1994 roku, strzałem w tył głowy za prawym uchem. Tak wielka liczba ofiar i nieuchwytność Czikatiło nie wynikały z jego umiejętności ukrywania się czy przebiegłości, ale z tego, że organy państwowe tak długo nie chciały przyznać, że ktoś w tym kraju zdolny jest do zabójstw na taką skalę. Andriej nosił wiele masek – dobrego męża, ojca, sąsiada – nawet jego ofiary do ostatniej chwili postrzegały go jako człowieka niezdolnego do wyrządzenia im krzywdy. W rzeczywistości był jednak brutalnym zabójcą, kanibalem, pedofilem i gwałcicielem.
Na podstawie sprawy Rzeźnika z Rostowa powstały dwie powieści – „Wampir z Rostowa” Wiktora Gonczarowa oraz „Drapieżca. Polowanie na diabła” Richarda Lourie, a także filmy – „Obywatel X” z 1995 r. i „Morderca ze wschodu” z 2004 r.
Autor: Kamila Księżopolska
Źródła:
Skura A., Spotkanie z Potworem. Świat Andrieja Czikatiło – opowieść o urzędniku, który stał się seryjnym mordercą na przykładzie literatury non-fiction, HETEROGLOSSIA, Nr 6, Wydawnictwo Uczelniane Wyższej Szkoły Gospodarki, Bydgoszcz 2016.
https://www.kryminatorium.pl/rzeznik-z-rostowa-andriej-czikatilo-83-morderca/
https://histmag.org/Sadysta-o-wielu-twarzach-historia-Rzeznika-z-Rostowa-21768
https://historia.rp.pl/historia/art2726881-andriej-czikatilo-rzeznik-z-rostowa