W ciągu mojego życia odbyłam wiele rozmów o sektach, grupach destrukcyjnych i psychomanipulacyjnych. Moją uwagę z czasem zwróciło to, że żaden z moich rozmówców nie rozważał siebie, jako potencjalnego członka takiej grupy.
“Sekta? Mi to nie grozi.”
“To jest tylko dla ludzi mało inteligentnych i fanatyków religijnych, ja jestem ateistą.”
“Nie dałabym się tak zmanipulować.”
“Przecież w Polsce to nawet nie istnieje”
No to, skoro wszyscy są tacy odporni, to jak to jest, że jednak znajdują się ludzie, którzy do takich grup wstępują? Którzy wyrzekają się na ich rzecz swojej rodziny, swojego życia i oddają masę pieniędzy? Co to w ogóle jest ta “sekta” i czy w XXI wieku możemy się na jakąś natknąć? Jakie osoby są w grupie ryzyka? Na te i inne pytania spróbuję dzisiaj odpowiedzieć zgodnie z moją dotychczasową wiedzą w temacie.
Sekty, z uwagi na ich stosunek do religii, dzielą się między innymi na:
Nie muszą być to więc organizacje religijne! Guru nie musi być przewodnikiem duchowym. Sekty to również: stowarzyszenia, fundacje, szkoły językowe, działalności gospodarcze. Członkowie sekt mogą działać nawet na podwórkach lub spotykać się u kogoś w mieszkaniu. Tego rodzaju grupy destrukcyjne mogą kryć się również pod postacią ośrodków odnowy, psychoterapeutycznych lub rehabilitacyjnych. A Guru może być CEO firmy lub Panią z ośrodka fitness. Oczywiście zdarza się również, że np. konkretny ksiądz w swojej parafii utworzy nieformalną grupę, którą prowadzić będzie tak, jak prowadzi się sektę.
“Najpopularniejsze formy prawne, jakimi posługują się sekty w Polsce, to forma kościoła lub innego związku wyznaniowego oraz stowarzyszenie. Część sekt (prawdopodobnie znaczna ilość) działa nieformalnie bez jakiejkolwiek rejestracji”.
Internet również daje dużo możliwości sektom i ruchom pokrewnym. Wystarczy założenie bloga, strony internetowej, konta na popularnym portalu. Łatwo tam szerzyć swoją doktrynę, poglądy i zdobywać wyznawców. To praktycznie przestrzeń nieograniczona, w której obecnie porusza się spora część społeczeństwa. Można w ten sposób poznawać ludzi, zyskiwać ich zaufanie, oferować miłość i zrozumienie. Później takie grupy sukcesywnie izolują nowych członków, indoktrynują, bombardują jednorodnymi treściami, manipulują i wprowadzają chaos w emocje i życie danej osoby. A co gorsze- człowiek nawet nie zdaje sobie sprawy, że został złapany.
Zgodnie z art. 12. Konst. „Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność tworzenia i działania związków zawodowych, organizacji społeczno-zawodowych rolników, stowarzyszeń i innych dobrowolnych zrzeszeń oraz fundacji”.
We współczesnym świecie istnieje wiele nowych wyznań, wiele z nich to również próby odrodzenia starych wierzeń. Nie każdy Kościół czy Nowy Ruch Religijny to sekta, tak samo nie każda sekta to w ogóle ruch o charakterze religijnym. Fakt, najczęściej w takiej grupie mamy do czynienia z kultem, ale jego obiektem może być też pieniądz, zdrowie, energia, nauka i rozwój. Grupy destrukcyjne o charakterze religijnym często bronią się przed jakimikolwiek zarzutami wobec nich prawem do wolności religii, sumienia i wyznania, które obecne jest w samej Konstytucji RP. Jednak: ”Wolność wyznania musi mieścić się w granicach praw, w przeciwnym wypadku prowadzi do nadużyć” (art. 18 ust. 3, Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych 1966).
Dzięki temu unika się sytuacji bezpodstawnych oskarżeń względem grup religijnych i wyznaniowych, które nie mają destrukcyjnego charakteru. Niestety również prawda jest taka, że trudno jednoznacznie postępować z grupami zgłoszonymi jako “sekta”, ponieważ terminologicznie nie jest to uzgodnione. Zazwyczaj bez udowodnienia działalności naruszającej dobro społeczne lub łamiącej prawo, nie jest się w stanie niczego zrobić.
Tak jak wspomniałam istnieje wiele problemów terminologicznych. Jedną z najbardziej trafnych prób ujęcia problemu jest definicja zaproponowana przez MSWiA w raporcie o niektórych zjawiskach związanych z działalnością sekt w Polsce. Według niej za sektę można uznać każdą grupę, która:
Sektę można również rozważać w kontekście grupy psychomanipulacyjnej, jako że wpływ wywierany na członków grupy opiera się w dużej mierze technikach psychologicznych i socjologicznych. Występują tam również wykorzystanie fizyczne, psychiczne lub/i materialne.
Grupa psychomanipulacyjna – zbiór ludzi o charakterze totalitarnym, naruszający podstawowe prawa człowieka lub zasady współżycia społecznego, która poprzez stosowanie technik psychologicznych i socjologicznych, wykorzystanie fizyczne, psychiczne lub materialne powoduje uzależnienie osoby od tej grupy lub jej przywódcy, a jej wpływ na jednostkę, rodzinę lub społeczeństwo ma charakter destrukcyjny.
Najważniejszym wyznacznikiem jest właśnie destrukcyjność grupy.
Przede wszystkim – robią to dosłownie wszędzie. Na ulicach, w szkołach, na festiwalach, pielgrzymkach, w szpitalach, ośrodkach kultury, nawet w więzieniach. Tzw. misjonarze mogą próbować nas pozyskać również w naszym własnym mieszkaniu oraz w internecie. W wielu sektach wyznawcy mają obowiązek szerzyć jej doktrynę i pozyskiwać kolejnych członków.
Na przykład tak zwaną metodą od drzwi do drzwi – ktoś puka, my otwieramy, a on ma dla nas informacje i misje, która odmieni całe nasze życie. Werbunek odbywa się również na obozach wędrownych, podczas organizowanych przez sekty wakacji językowych, pobytów rekreacyjnych, kursów medytacyjnych, wykładów. Sekty rozdają również ulotki, czasopisma, broszury, mają własne filmy promujące, spektakle, festiwale muzyczne, książki, aplikacje, strony internetowe. Nieważne jak – ważne, żeby upolować. I nieważne, kiedy – robią to cały rok. W Internecie właściwie całą dobę, nie ma okresów werbunkowych, to się dzieje cały czas, niezależnie od pory roku – organizują wyjazdy, spotkania online, fora dyskusyjne i obrzędy religijne.
Zwiększona aktywność procesów werbunkowych ma miejsce w czasie wakacji, zwłaszcza w miejscowościach kurortowych. Członkowie wykorzystują wtedy potrzebę nowych doświadczeń u swojej potencjalnej zdobyczy. Oferują możliwość doświadczenia czegoś nowego, prawdziwego, szansę spotkania wielu ludzi, rozwój, pieniądze. Zwerbowanym można zostać również na pielgrzymkach, ponieważ znajdują się tam często osoby poszukujące sensu życia, odpowiedzi, drogi do zbawienia, i wtedy właśnie to się im obiecuje. Podczas organizowanych przez siebie kursów wakacyjnych, bardzo często językowych, sekty nie tylko zapoznają z językiem, ale również z własną doktryną i budują zaufanie oraz sieć wzajemnych zależności.
Sekty bazują na potrzebach człowieka i jego słabościach. Badają teren, szukają czegoś o co mogą się zaczepić, a później wieloma technikami manipulacyjnymi łapią i przyciągają jak najbliżej siebie. Budują zaufanie, okazują zainteresowanie, zrozumienie. Słuchają, doceniają, kochają. Ofiara czuje się zrozumiana, czuje, że ci ludzie znają przepis na zaspokojenie jej wszystkich potrzeb. W końcu są tacy uśmiechnięci, szczęśliwi, rozumieją nas.
Podczas werbunku sekty bardzo często bazują na podstawowych strategiach wywierania wpływu, np. na
Tych technik jest o wiele więcej. Sekta dobiera daną technikę bezpośrednio pod osobę, z którą ma do czynienia.
Nie każdy i nie zawsze jest tak samo narażony na zostanie zwerbowanym. Niestety ludziom często wydaje się, że są odporni na “takie gierki”, że są nieufni, zbyt logicznie myślący. Nie umieją sobie wyobrazić, że spotykają na swojej drodze osobę, która robi na nich takie wrażenie, jakie Jezus robił na ludziach według Biblii. Tak naprawdę zostać ofiarą sekty jest łatwiej niż się wydaje. Czasem sytuacje zewnętrzne, niezależne od nas, sprawiają, że stajemy się bardziej podatni na manipulacje.
Do takich uwarunkowań, które zwiększają to prawdopodobieństwo należą:
To wszystko wprowadza człowieka w stan poczucia niestabilności i niepewności. Pojawia się dużo niepokoju, umierają dotychczasowe wartości i autorytety. Człowiek traci kierunkowskazy, zasady, według których żył. Wtedy z nowymi i gwarantującymi szczęście ideami wkracza sekta.
Tak samo jest z kryzysami rodzinnymi- społeczność sekty to alternatywa dla systemu, który kiedyś zawiódł. Ten nowy oferuje zaspokojenie wszystkich potrzeb, które zaniedbane zostały w rodzinie.
Ludzie z deficytami potrzeb są tymi, którzy są najbardziej podatni na techniki psychomanipulacyjne stosowane przez sekty. Są to np. potrzeby przynależności, wspólnoty, akceptacji, uznania i wyróżnienia, dążenie do integralności, alternatywy dla rzeczywistości, poszukiwanie wartości takich jak miłość, braterstwo, przyjaźń, ochrona, szukanie odpowiedzi na pytania egzystencjalne.
„To nieprawda, że wciągają cię siłą, że do czegoś zmuszają. Oni tylko są obok, gdy ich najbardziej potrzebujesz. Znają lek na smutek i sposób na uczucie bezradności. Otępiają miłością i zrozumieniem. Zaczynasz im ufać, potem kochać... ” - Cytat byłej członkini sekty
Osoby, które są bardziej podatne na dołączenie do sekty, cechować może: upodobanie do
doświadczania odmiennych stanów świadomości, obniżony krytycyzm, zwiększona potrzeba
zależności, mała asertywność, niska samoocena i poczucie własnej wartości, naiwny idealizm, poszukiwanie sensu, otwartość, poszukiwanie lepszego życia.
“Badania przeprowadzone przez Martę Rubaj wykazały, iż uważa się powszechnie, że do sekt trafiają ludzie: przeżywający trudności życiowe (98%), naiwni (84%), wrażliwi (66%), niewykształceni (49%), niezaradni (32%). Jednocześnie respondenci uważali się za odpornych na werbunek ze strony sekt”.
Grupami ryzyka, na stanie się ofiarami sekt są również:
Oczywiście oddziaływania psychomanipulacyjne nie kończą się na etapie werbunku. To dopiero początek. Później przybierają coraz bardziej wyrafinowane formy. Im członek jest bardziej uzależniony od grupy, tym trudniej będzie mu zrozumieć, że jest ona destrukcyjna. Utrudnia to odejście, zwłaszcza, że często są oni izolowani i nastawiani negatywnie do wszystkiego co poza sektą. Być może w następnych artykułach poruszę temat niektórych technik manipulacyjnych wykorzystywanych w sektach. Łatwiej będzie wtedy zrozumieć, dlaczego ludziom tak trudno jest z nich odejść. Na pewno przybliżę działalność niektórych z nich na terenie Polski. Tych głośnych, starszych, ale również tych które funkcjonują na dzień dzisiejszy. Chociaż problem może wydawać się nieaktualny i błahy- pamiętajmy że żyjemy w czasach bardzo dynamicznych. Można uznać je za kryzysowe. Zaczynając od pandemii i kończąc na wojnie w Ukrainie, która oddziałuje na świat i nasze życia w wielu płaszczyznach. To warunki, w których wiele osób staje się bardziej podatnymi na oddziaływanie grup destrukcyjnych. Zwróćmy więc uwagę na to w jakich przestrzeniach w internecie poruszają się nasi bliscy, czy nie przesyłają pieniędzy na podejrzane konta, nie zaniedbują obowiązków i rodzin na rzecz spotkań z innymi ludźmi?
Poniżej zamieszczam kilka linków i terminów pomocniczych oraz źródła. Życzę wszystkiego dobrego, a zwłaszcza tego, żeby sezon grzewczy nikogo nie pokonał!
Bibliografia:
Autorka: Marlena Wandas, wolontariuszka Fundacji Zaginieni
Zdjęcie: unsplash.com