Body image (obraz ciała) to myśli, uczucia i postrzeganie estetyki lub atrakcyjności seksualnej własnego ciała. Pojęcie obrazu ciała jest używane w wielu dyscyplinach, w tym w neuronauce, psychologii, medycynie, psychiatrii, psychoanalizie, filozofii, studiach kulturowych i feministycznych; również media często używają tego terminu. Negatywne postrzeganie własnego ciała stało się powszechne, a dążenie do idealnej sylwetki coraz bardziej niebezpieczne. Autorem pojęcia jest Paul Schilder (1950).
Atrakcyjność człowieka jest m.in. determinowana kulturowo. Według antropologów na zachodzie dominuje szczupła, zdrowa sylwetka natomiast w państwach, gdzie występuje problem z konsumpcją żywności lub wysoka śmiertelność, atrakcyjne ciało to ciało obfite.
Zaburzenia odżywiania to jednostki chorobowe charakteryzujące się zaburzeniem łaknienia na podłożu psychicznym. Dzielą się na 2 grupy czyli:
Zaburzenia odżywiania są odzwierciedleniem tego, co dana osoba przeżywa np. niska samoocena, stres, smutek, ból, trauma. Mogą stanowić sposób radzenia sobie z problemami tożsamości i kontroli osobistej (Polivy, Herman, 2002). Okazuje się, że jednostki mające bliską osobę z rodziny z jakimś zaburzeniem odżywiania, same mają od 7 do 12 razy zwiększone ryzyko pojawienia się tego problemu i u nich.
Okazywało się, że gdy jeden z nich cierpiał na zaburzenia odżywiania, to ryzyko, że drugi bliźniak będzie zmagał się z tym samym problemem, sięgało nawet 50%.
Ponadto, obsesyjne, perfekcjonistyczne i lękowe style osobowości mogą być przedchorobowymi cechami, które przyczyniają się do powstawania zaburzeń odżywiania (Culbert, Racine, Klump, 2015). Social media i niemożliwy do osiągnięcia idealny wygląd wpływają na ocenę swojego ciała i powstawanie zaburzeń odżywiania. Nieustanne porównywanie się i oglądanie często prezentowanych szczupłych lub wręcz wychudzonych ciał buduje u wielu młodych osób niebezpieczne przekonanie, że tylko taki wygląd jest akceptowalny i pozwoli im w przyszłości osiągnąć sukces. Nieustanne porównywanie się i oglądanie często prezentowanych szczupłych lub wręcz wychudzonych ciał buduje u wielu młodych osób niebezpieczne przekonanie, że tylko taki wygląd jest akceptowalny i pozwoli im w przyszłości osiągnąć sukces. Widzimy tylko efekt końcowy w postaci zdjęcia pięknej kobiety, ale nie wiemy ile wysiłku włożono, aby takie zdjęcie powstało (retusz, odpowiednie oświetlenie, charakteryzacja, makijaż).
Media stały się nieodłączną częścią naszej rzeczywistości. Mają ogromny wpływ na każdy aspekt naszego życia – kreują wolny czas, zainteresowania, kształtują wzory do naśladowania.
Myślę, że już możemy zauważyć, że zaburzenia odżywiania, w tym także otyłość, stanowią obecnie poważny problem zdrowia publicznego na całym świecie. Ale jaki wpływ na to wszystko mają media? Nieustanna ekspozycja na środki masowego przekazu (telewizja, filmy, czasopisma, bilbordy, Internet) jest skorelowana z otyłością i negatywnym wizerunkiem ciała (czyli obniżoną samooceną), co może prowadzić do zaburzeń odżywiania (Derenne, Beresin, 2006). Media codziennie bombardują nas informacjami, zdjęciami o tym, jak powinno się wyglądać, jaki rozmiar mieć i niektóre osoby wpadają w wir dążenia do nieosiągalnego ideału.
Wyznaczają standardy atrakcyjności, trendy w żywieniu oraz wskazują cechy fizyczne, które są pożądane przez społeczeństwo. Anna Majda oraz Katarzyna Braszczyk z Wydziału Nauk o Zdrowiu Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum w Krakowie przeprowadziły badania sondażowe na 82 uczniach klasy trzeciej gimnazjum (wiek badanych to 14-17 lat). Wśród ankietowanych znalazło się 45 dziewcząt. Autorki skupiły się głównie na takich czynnikach jak:
Po analizie wyników badań stwierdzono, że około 25% osób znajdowała się w grupie obarczonej ryzykiem wystąpienia zaburzeń odżywiania. Niedowaga częściej występowała u dziewcząt. Prawdopodobnie dlatego, że dorastające dziewczęta pragną osiągnąć szczupłą sylwetkę, podobną do sylwetek modelek. Chłopcy natomiast chcą być raczej bardziej umięśnieni i sprawiać wrażenie większych, silniejszych.
Kobieta ma być atrakcyjna, ma o siebie dbać, ma być nie tylko swoją wizytówką, ale też partnera. Mężczyzna natomiast powinien być silny, być opiekunem domu. Całe szczęście powoli dochodzimy do zmian w tym systemie np. kobieta nie jest już zależna od męża, może sama o siebie zadbać, nie tylko finansowo.
Obserwowana w pracy wartość rzeczywistego wskaźnika BMI badanych istotnie statystycznie różniła się od wartości życzeniowego wskaźnika BMI. Dane te mogą sugerować, iż młodzież nie była zadowolona ze swojego wyglądu, a szczególnie masy ciała. Wskaźnik BMI badanych nie był istotnie statystycznie zależny od częstości oglądania przez nich reklam telewizyjnych. W przeciwieństwie do tych wyników analiza rozmaitych opracowań zdaje się pokazywać, że częstość oglądania reklam może prowadzić do wzrostu konsumpcji reklamowanych produktów, w tym niezdrowych. W konsekwencji może się przyczyniać do rozwoju zaburzeń odżywiania, a szczególnie otyłości u młodzieży.
Prawie 64% badanych nastolatków stosowała dietę z powodu niezadowolenia ze swojej masy ciała, a pozostali ze względów zdrowotnych. Czyli ponad połowa dzieci zdecydowała się przejść na dietę ze względu na swój wygląd.
Piękno, tak jak już wspominałam, jest kategorią zmienną – zmienia się zgodnie z wymogami kulturowymi i upływem czasu. Nie da się zaprzeczyć, iż w dobie rozpowszechnionych mediów i bezmyślnego przyjmowania treści prezentowanych przez nich treści, wizerunek szczupłego kobiecego (ale też i męskiego) ciała może zaowocować podjęciem walki z własnymi niedoskonałościami. W rezultacie może to prowadzić do pojawienia się zaburzeń w postrzeganiu i traktowaniu własnego ciała. Jest to niebezpieczne. Łatwo przekroczyć granicę między redukcją masy ciała w celach zdrowotnych, a bezmyślnym dążeniem do idealnego ciała kosztem swojego zdrowia.
Dzięki staraniom organizacji feministycznych oraz ruchu body positive współczesne media pokazują nam bardziej realny obraz kobiecego ciała. Obraz naturalny, z krągłościami, z niedoskonałościami, ale nadal spotyka się to z dużym hejtem. Dalej usłyszymy, że ktoś jest za gruby, za duży, za brzydki. W sklepach ubrania w rozmiarze „M” stanowią większość asortymentu, podczas gdy przeciętna nastolatka wymaga rozmiaru „L”. Pod wpływem mediów młodzież jest pod presją, że jeśli nie będzie chuda, to nie będzie mieć przyjaciół. Będzie wyśmiewana i – co dla nich najważniejsze – nie spodoba się płci przeciwnej. To powoduje, że jak podają statystyki:
Według 69% badanych zdjęcia z czasopism miały wpływ na postrzeganie własnego wyglądu. 47% natomiast podjęło próby obniżenia wagi ciała (Kochan-Wójcik, Małkiewicz, 2003).
Media to nie tylko prasa. Właściwie, w XXI wieku, media to głównie internet. Także równie dużą wagę mają obrazy ruchome, których źródłem jest najpopularniejsza i mająca największą siłę opiniotwórczą telewizja.
Według badań istnieje pozytywna zależność między częstotliwością oglądania wideoklipów a poziomem znaczenia i roli wagi ciała. Atrakcyjne osoby pojawiające się w teledyskach mają za zadanie przyciągać, interesować oraz po prostu zachęcać do kupna płyty artysty. Reklamy, wideoklipy, cały ten wizualny świat nakłania do posiadania dóbr materialnych. Definiuje też obraz piękna – kupię te perfumy co używa ta piękna pani, którą wszyscy mężczyźni w reklamie podziwiają. Problematyka zdrowia jest teraz bardzo popularnym i chwytliwym tematem dla mediów. Piękno jest wabikiem na dobra konsumpcyjne.
Same supermodelki przyznają, że czasem nie poznają siebie z sesji, a siebie z lustra. Można oglądać, podziwiać, ale należy mieć świadomość, że piękna osoba ze zdjęcia nie jest tak idealna, jaką ją widzimy. Pominę nawet fakt operacji plastycznych i zabiegów medycyny estetycznej, które, jak każdy wie, potrafią zmienić człowieka nie do poznania.
Poczucie własnej wartości jest silnie uwarunkowane kulturowo. Wywiera silny wpływ na pewien zakres zachowań osobistych i społecznych, nastrój, poczucie własnej skuteczności i wiele innych aspektów życia.
Źródła:
Autor: Nadia Kamińska, wolontariuszka Fundacji Zaginieni
Zdjęcie: unsplash.com