KRS: 0000870180

Victim Blaming, czyli dlaczego tak łatwo nam obwiniać ofiary

Za każdym razem, gdy czytam o zaginięciu młodej dziewczyny czy o jej morderstwie, gdzieś w tle pojawia się jakiś komentarz obwiniający ją o to, co się wydarzyło.

Badania pokazują, że istnieje wiele czynników wpływających na to kto i dlaczego obwinia ofiarę. Elementami odgrywającymi w tym role są płeć, kontekst sytuacji, wiek ofiary oraz kultura, w jakiej doszło do przestępstwa. Przykładowo uznaje się, iż to mężczyźni są częściej skłonni obwiniać ofiarę niż kobiety. Co jakoby tłumaczy się tym, że kobiety przejawiają wyższy poziom empatii (Grubb i Turner, 2012). Na nasze postrzeganie historii gwałtu może mieć wpływ, nawet to czy ofiara znała napastnika. Modyfikatorów, a przy tym  predykatorów naszych zachowań, a także przyczyn, jest bardzo wiele. Dopiero wgłębiając się w każdy przypadek z osobna, możliwe jest dokładne określenie, dlaczego akurat ta osoba dopuściła się obwinienia ofiary. Jednakże spoglądając całościowo na ten problem, możemy wyróżnić szereg mechanizmów i procesów zachodzących w jednostce, a wiążących się ze stosowaniem takich zachowań.

Definicja victim blaming (obwiniania ofiar) to na przykład przeniesienie winy ze sprawcy przestępstwa na ofiarę (Taylor, 2020). Zgodnie z definicją APA będzie to społeczno-psychologiczne zjawisko, w którym jednostki lub grupy próbują poradzić sobie ze złymi rzeczami, które przydarzyły się innym, przypisując winę ofierze traumy lub tragedii. Obwinianie ofiary służy stworzeniu psychologicznego dystansu między obwiniającym a ofiarą, może usprawiedliwiać brak interwencji, jeśli obwiniający był świadkiem, i tworzy psychologiczną obronę obwiniającego przed poczuciem bezbronności. Powyższe definicje, wskazują nam już kilka rzeczy. Jedną z nich będzie fakt, że jednostka próbuje się ochronić przed taką interpretacją wydarzeń, o których słyszy, a przez to zniwelować lęk, który może u niej wystąpić.

W wyniku tego dojdzie do błędów atrybucji.

Podstawowy błąd atrybucji to pewnego rodzaju zniekształcenie odbieranej przez nas rzeczywistości. Według definicji to tendencja do przeceniania rozmiaru, w jakim zachowanie ludzi jest wynikiem oddziaływania dyspozycji wewnętrznych, a niedocenianie roli czynników sytuacyjnych (Ross, 1977). Oznacza to, że często gdy przydarza nam się coś, to mamy skłonność przypisywać winę lub sukces, cechę jednostki, w ogóle nie biorąc pod uwagę zewnętrznych modyfikatorów.

Przykładowo, gdy dwie koleżanki się  pokłócą, to jedna z nich może uznać, że druga jest niemądra, bezczelna i niewychowana, gdy tak naprawdę jej koleżanka właśnie rozstała się ze swoim chłopakiem i w związku z tym ma zły dzień, a to w konsekwencji doprowadziło do kłótni. Gdy natomiast to nam coś nie wyjdzie, na przykład nie dostaniemy pracy, o którą się staraliśmy, przypiszemy winę nie sobie, że np. to nie my byliśmy odpowiednimi kandydatami, ponieważ nie mamy dużego doświadczenia a chociażby stresowi. W takim wypadku spotykamy się z atrybucją w służbie ego.

Występowanie atrybucji możemy wyjaśnić chociażby za pomocą teorii dysonansu poznawczego

Zjawisko to jest stanem psychicznym, w którym pojawia się niespójność pomiędzy naszymi zachowaniami, a opiniami oraz przekonaniami na temat skutków tego zachowania, które do nas docierają. Przykładowo, jesteśmy uzależnieni od papierosów i pewnego dnia natykamy się na artykuł o skutkach długotrwałego palenia papierosów. W związku z tym pojawia się niezgodność między tym co robimy a tym co przed chwilą przeczytaliśmy. Jest kilka możliwości, jak możemy to rozwiązać. Albo np. rzucimy palenie, albo stwierdzimy, że badanie jest mało wiarygodne. Nasz mózg zwykle woli iść na łatwiznę, więc wybierzemy tą mniej bolesną opcję. Będzie to wszystko spowodowane chęcią obrony naszej samooceny (Aronson, 2012). Zawsze będziemy się starali wypaść przed samym sobą jako najlepsza wersja nas samych, dlatego będziemy bronić się przed jakimkolwiek bodźcem naruszającym tę wizję.

Jedną z najbardziej przerażających wizji, jakie możemy sobie wyobrazić to fakt, że nam naprawdę może przydarzyć się coś złego

Świadomość tego, że nic nie broni nas przed tym, że staniemy się ofiarą gwałtu, oszustwa czy morderstwa jest zatrważająca. Dlatego naprzeciw wychodzą nam atrybucje a przy tym dokładniej — atrybucje obronne, czyli wyjaśnienia zachowania, które pozwalają tłumić świadomość tego, że się jest śmiertelnym i podatnym na zranienia (Zimbardo, 2004). 

Za każdym razem, gdy czytamy o gwałcie czy morderstwie młodej dziewczyny, wypadku samochodowym, to stykamy się z przerażającą wizją śmierci czy niepełnosprawności. W związku z tym zakrzywiamy rzeczywistość i pod wpływem atrybucji obronnych obwiniamy ofiarę. Dzięki temu niwelujemy lęk, który może u nas wystąpić  i możemy żyć sobie dalej spokojnie.

Jedną z atrybucji obronnych jest wiara w sprawiedliwy świat, czyli forma obronnej atrybucji, gdzie zakłada się, że zło dotyka złych ludzi, natomiast dobro spotyka dobrych (Lerner, 1980).  Czytając o gwałcie i stwierdzając, że to ofiara jest winna, bo wyszła wtedy z domu, wypiła dużo alkoholu, wracała przez park. Nieświadomie porównujemy się do niej i automatycznie stwierdzamy, że nas to nie spotka, ponieważ jesteśmy od niej mądrzejsi, lepsi, a ona przecież była lekkomyślna i jej to się należało. Wiara w sprawiedliwy świat jest bardzo krzywdząca i utopijna. Nie zwracamy wtedy uwagi na fakt, że nie jesteśmy w stanie mieć pod kontrolą wszystkich możliwych scenariuszy i że każdego z nas może spotkać coś złego.

Z perspektywy czasu wydaje nam się, że wszystko, co stało się ofierze, mogła ona przewidzieć 

Błąd perspektywy czasu polega na niewłaściwej rekonstrukcji naszych własnych szacunków prawdopodobieństwa zdarzeń przeszłych przed ich wystąpieniem (Zyzik, 2015). Czyli nam może wydawać się, że historia gwałtu czy morderstwa, o której przeczytaliśmy, była bardzo prawdopodobna i ofiara powinna przewidzieć, że coś takiego się przydarzy, przecież było to bardzo logiczne. Od razu było widać, że nowo poznany mężczyzna jest podejrzany czy skoro już wcześniej chodziły plotki, że klub, do którego poszła, słynie z niebezpiecznych, sytuacji to wiadome było, że nie skończy się to dobrze. Ale czy na pewno? Nam może się tak wydawać. Po fakcie wszystko jest logiczne i prawdopodobne.

Teorie atrybucji powalają nam zrozumieć genezę zjawiska victim blamingu, ale w dyskusji tej potrzeba jeszcze jednego komponentu – kultury

Świat, w którym żyjemy, konstruuje narrację, w której obwinianie ofiar jest bardzo łatwe. Stosowanie wszelakich atrybucji chroniących naszą samoocenę jest jeszcze bardziej podbudowywane przez zindywidualizowaną kulturę, w jakiej żyjemy (Ryan, 2019).

Patriarchalność społeczeństwa, mizoginizm czy nawet religia, w której jesteśmy wychowywani, daje podwaliny pod obwinianie ofiar (Taylor, 2020). Funkcjonując w takich czasach, bardzo łatwo nam jest obwiniać ofiarę, nie tylko ze względu na to, że z psychologicznego punktu widzenia jest to łatwiejsze, ale przez fakt, iż wychowaliśmy się w takiej kulturze. Jeśli całe życie jesteśmy wyeksponowani na pewne zachowania, to będziemy się ich uczyć i je stosować.

Każdego dnia możemy znaleźć jakiś przykład victim blamingu, czy to w stosunku do kobiet, czy mężczyzn

Zdając sobie sprawę z mechanizmów, jakie za nimi stoją, możemy zastanowić się, czy naprawdę chcemy dla własnej wygody i spokoju naszego ducha, jeszcze raz skrzywdzić ofiarę.

Prawdą natomiast jest, że porwanie, gwałt, zaginięcie, to rzeczy, które mogą przydarzyć się każdemu z nas. Nigdy jednak nie będzie to wina poszkodowanego, ofiary. Możemy obawiać się takich sytuacji, czuć lęk na samą myśl o nich, lecz nie sprawi to, że te się nie wydarzą. Jedyne co jesteśmy w stanie zrobić to przeciwdziałać.

„Nie wracam sam, nie wracam sama” to kampania Społeczna Fundacji Zaginieni. Samotne powroty to częsta przyczyna zaginięć. Niebezpieczeństwa towarzyszące samotnym powrotom do domu są realne, a stosowanie pewnych form zabezpieczeń, takich jak wracanie w zaufanym towarzystwie, jest przejawem wyobraźni i trzeźwego patrzenia na istniejące zagrożenia.

Bibliografia:

Aronson, E., Wilson, T. D., & Akert, R. M. (1997). Psychologia społeczna: serce i umysł.

Genschow O, Vehlow B. Free to blame? Belief in free will is related to victim blaming. Conscious Cogn. 2021

Gerrig, R. J., Zimbardo, P. G., Materska, M., & Radzicki, J. (2012). Psychologia i życie. Wydawnictwo Naukowe PWN.

Grubb, A., & Turner, E. (2012). Attribution of blame in rape cases: A review of the impact of rape myth acceptance, gender role conformity and substance use on victim blaming., "Aggression and violent behavior", 17(5), 443-452.

Ryan, K.M. (2019). Rape Mythology and Victim Blaming as a Social Construct. In: O’Donohue, W.T., Schewe, P.A. (eds) Handbook of Sexual Assault and Sexual Assault Prevention. Springer, Cham.

Van den Bos, K., & Maas, M. (2009). On the Psychology of the Belief in a Just World: Exploring Experiential and Rationalistic Paths to Victim Blaming. "Personality and Social Psychology Bulletin", 35(12), 1567–1578.

Zyzik, R. (2015). Błąd perspektywy czasu a odpowiedzialność odszkodowawcza. "Archiwum Filozofii Prawa i Filozofii Społecznej", 11(2), 131-141.

https://dictionary.apa.org/blaming-the-victim

Autor: Martyna Tokarczyk, wolontariuszka Fundacji Zaginieni

Zdjęcie: unsplash.com

Fundacja ZAGINIENI
chevron-down