Tego wieczora 26 letni Władysław W. nakłonił ojca do pomocy w pracach gospodarczych w piwnicy. Tam poraził go paralizatorem a następnie ranił wcześniej przygotowanym szpikulcem. Po zamordowaniu Witolda W. odciął mu głowę szpadlem, oddzielił skórę głowy wraz z włosami od czaszki, natarł solą, wykleił wnętrze plastrami a następnie zszył całość tworząc ze skóry maskę, którą założył na głowę.
Podszedł do niego i zauważył czerwone plamki za uszami syna. Gdy go o to zapytał usłyszał w odpowiedzi, że ten ubrudził się farbą. Później mężczyźni poszli zjeść śniadanie. To właśnie wtedy Józef W. zauważył dziwne zachowanie oraz zmieniony głos syna. Ponadto nigdzie nie mógł znaleźć wnuka.
Do Brzyczyna przyjechała policja, aby dokonać oględzin miejsca zbrodni.
Jednocześnie zaczęto poszukiwania Władysława, który uciekł z domu. Mężczyznę wieczorem aresztowano na przystanku autobusowym w Libartowie. Władysław widząc policjantów z uśmiechem powiedział “No to mnie macie”. Podczas przesłuchania Władysław przyznał się do morderstwa. Sposób w jaki zabił ojca nawiązuje do rytualnego zabójstwa barana, w którym kiedyś brał udział na Kaukazie. Śledczy przesłuchujący mężczyznę zauważyli, że ten jest niezrównoważony psychicznie. Wyjaśniał, iż zabił ojca dlatego, że ten zdradził matkę.
Eksperci uznali, że oskarżony w momencie popełnienia zbrodni miał ograniczoną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim zachowaniem. Władysław został osadzony w zakładzie penitencjarnym, w którym możliwe jest leczenie psychiatryczno-psychologiczne. O warunkowe przedterminowe zwolnienie mężczyzna może się starać nie wcześniej niż po odbyciu 20 lat kary. W lutym 2003 roku sąd przystał na prośbę Władysława W. i pozwolił na przeniesienie mężczyzny do więzienia w Rosji. Przestępca posiada rosyjskie obywatelstwo, a ponadto w obu krajach wyroki za morderstwo są podobne. O przeniesienie syna do rosyjskiego więzienia zabiegała także matka mężczyzny, Ludmiła W., która nie miała żalu do syna za zabicie Witolda, w rozmowie ze znajomą kobieta narzekała jedynie na to, że jej syn nie jest w Rosji.
Autor: Magdalena Wychowska, wolontariuszka Fundacji Zaginieni
Zdjęcie: unsplash.com
Żródła:
https://detektywonline.pl/zabil-ojca-i-zrobil-maske-ze-skory-jego-twarzy/